"Polskie Orły"

EU_PL_Matthias

Będąc w Geteborgu udało mi się załapać na co-miesięczny turniej, organizowany w pubie "Paul's Biljard". Wpisowe 100 SEK, tryb pucharowy, mecze do 7. Zwycięzca i drugi dzielą się pulą wpisowego 75-25. Grają w pierwszą niedzielę każdego miesiąca o 15tej. Teraz było 8 osób. Fajne było też to, że wiek osób grających był mocno zróżnicowany - był nawet jeden weteran, mocno już osiwiały Wink

.

Organizatorem jest właściciel Pubu, ponoć obyty na turniejach. Imponująca plansza i sakiewka precision dice - wyglądało naprawdę profesjonalnie. Było też kilku innych graczy, którzy mieli jeden lub więcej turniejów na koncie - było widać w czasie gry jak mocno zwracali uwagę na etykietę - np. jak grałem, to wszyscy wokół nagle przechodzili na angielski, żebym nie myślał, że ktoś podpowiada. Właściwie co plansza, to szczęka opadała - rozmiar, jakość materiałów oraz liczne ślady użytkowania Wink

.

Ku mojemu zaskoczeniu, rozegrałem aż 3 mecze - doszedłem do finału, gdzie zmierzyłem się z właścicielem. Zacząłem od podwojonej porażki 0-2, potem był 1-2, 3-2, 3-4, 5-4... Z pewnym niedowierzaniem patrzyłem wtedy na tablicę wyników... Potem się zrobiło 5-6 i przegrałem Crawforda. Tak czy siak, spędziłem w bardzo miłym towarzystwie, przy planszy jakieś 4 godziny.

Jakby ktoś trafił do Geteborga, polecam!